Pomagamy dzieciom po zawaleniu się balkonu w Sosnowcu

W dniu 4 września 2023 roku naszą rodzine spotkała niewyobrażalna tragedia. Tej nieszczęsnej daty doszło do oderwania się balkonu z kamienicy. Balkonu, na którym przebywał mój brat Robert wraz ze swoją żoną Sylwią.

Zostali oni natychmiastowo przetransportowani do szpitala, w którym Sylwia w wieku 42 lat, zmarła na stole operacyjnym. Mój brat Robert walczy o życie na oddziale intensywnej opieki medycznej.

To co spotkało małżeństwo nie miało prawa się wydarzyć. Cała nasza rodzina jest wstrząśnięta, ale w najtrudniejszej sytuacji znalazły się dzieci Sylwii i Roberta, które rownież przebywały w mieszkaniu podczas tego zdarzenia. Najstarsza 23- letnia córka Weronika, 21- letni syn Robert, który urodził się z porażeniem mózgowym oraz 14- letni syn Kuba stracili mamę, a stan zdrowia ich taty jest krytyczny. Z rodziną mieszkała rownież trzy i pół roczna córka Weroniki, wnuczka poszkodowanego małżeństwa, a także nasza siostra Ewa, która jest osobą niepełnosprawną. Wszyscy musieli ewakuować się z kamienicy, praktycznie nic ze sobą nie zabierając. Przyjaciele rodziny udostępnili im lokal, który jest dla nich tymczasowym schronieniem. To czy powrót do ich mieszkania będzie w ogóle możliwy i kiedy to nastąpi jest jedną wielką niewiadomą. Jak będzie wyglądał proces leczenia Roberta i czy nie będzie on wiązał się z dodatkowymi kosztami rownież stoi pod znakiem zapytania.

Sylwia na co dzień zajmowała się dziećmi. Szczególnie opieką nad niepełnosprawnym synem Robertem, ale rownież opieką nad swoją szwagierką Ewą. Niestety Robert i Ewa wymagają pomocy w codziennej egzystencji. Robert pracował, utrzymywał rodzine. Wraz z tym zdarzeniem życie wszystkich członków rodziny odmieniło się całkowicie i już nigdy nie będzie takie samo.

Dzieci Roberta i Sylwii bardzo potrzebują wsparcia. My jako ich najbliżsi staramy się im pomóc w każdy możliwy sposób, jednak sami nie damy rady. Dlatego wychodzimy z prośbą o wsparcie do osób o wielkich sercach. Każdemu kto zechce przyczynić się do zrealizowania tego szczytnego celu, którym jest podanie pomocnej dłoni rodzinie tak okrutnie potraktowanej przez niesprawiedliwy los- dziękujemy!

Ireneusz Stawiszyński