Wągrowiec! Prosimy o pomoc. Ojciec siedmiorga dzieci w pilnej potrzebie

Dwanaście lat temu rozwiodłem się z żoną i od tamtej pory sam zajmuję się moimi dziećmi.

Moja była żona została pozbawiona praw rodzicielskich i całkowicie zapomniała o rodzinie. Moje dzieci pamiętają o swojej matce tylko same złe rzeczy. Przez lata wynajmowaliśmy mieszkanie, ale dzieci dorastają i niestety zaczęło brakować pieniędzy. Dostaliśmy mieszkanie komunalne. W listopadzie ubiegłego roku otrzymaliśmy lokal w prawie stuletniej kamienicy. Sam z synem zacząłem remont. Nawet dzieci z praktyk szkolnych oddawały swoje pieniądze, byśmy mogli kontynuować. Ale wszystko na nic. Mieszkanie zaczęło gnić. Dostałem propozycję i przyjąłem to mieszkanie, nikt nie myślał, że po czasie zacznie wychodzić woda. Mieszkamy w jednym wilgotnym, zagrzybionym pokoju. Ja sam mam grupę inwalidzką i pracować nie mogę. Marzę, by moje dzieci mogły w końcu zamieszkać w godnych warunkach. Niestety potrzebujemy ogromnych pieniędzy, by zrobić remont i choć skromnie urządzić mieszkanie. Dlatego tak bardzo prosimy Was o pomoc.

Będziemy ogromnie wdzięczni jeśli wyciągniecie do nas pomocną dłoń. Dziękujemy!

Arkadiusz Sokołowski