Pożar w Ronicy

W Ronicy (gm. Golczewo) doszło do pożaru, wskutek którego wraz z moim mężem Zygmuntem straciliśmy dach nad głową. To pechowe zdarzenie postawiło nas w kryzysowej sytuacji życiowej, w której każda forma wsparcia od osób obdarowanych złotym sercem będzie dla nas na wagę złota.

Budynek wymaga pilnej wymiany dachu oraz instalacji elektrycznej, a pomieszczenia mieszkalne potrzebują kapitalnego remontu. Koszta związane z odbudową naszego miejsca zamieszkania, a zarazem naszego życia, zdecydowanie przekraczają nasze możliwości finansowe, zważywszy na fakt, że jesteśmy emerytami.

Mój mąż Zygmunt jest osobą niepełnosprawną po udarze i szczególnie zależy nam na jak najszybszym powrocie do naszego domu, ponieważ nasze obecne schronienie u bliskich nie jest przystosowane do jego stanu zdrowia. Każdy dzień w tej sytuacji pogarsza jego kondycję fizyczną i psychiczną.

Pragniemy odzyskać spokój i bezpieczeństwo, całym sercem wierzymy, że znajdą się osoby, które zechcą nas w tym wesprzeć. Każda, nawet najmniejsza pomoc, będzie dla nas ogromnym wsparciem i nadzieją na lepsze jutro.

Dziękujemy z góry za wszelką życzliwość i pomoc.

Aktualizacja

Drodzy,

Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim, którzy wsparli nas w tym trudnym czasie. Wasza pomoc i udział w licytacjach były dla nas nieocenionym wsparciem. Dzięki Wam odzyskaliśmy nadzieję na odbudowę naszego domu.

Każdy gest życzliwości, każda wpłata i każde dobre słowo dały nam siłę, by stawić czoła wyzwaniom. Jesteśmy Wam niezmiernie wdzięczni za okazane serce i pomoc w tej trudnej sytuacji.

Z głębi serca dziękujemy!