Razem dla Uli

Drodzy Państwo, 

nazywam Marcin Banaszkiewicz i wraz z moją żoną Agnieszką wychodzimy do Was z ogromną prośbą o pomoc dla naszych najbliższych. 

W dniu 19 grudnia 2022 roku w domu, w którym mieszkała moja szwagierka Ula ze swoimi rodzicami oraz dwójka małych dzieci doszło do ogromnej tragedii. 

Poranek 19 grudnia 2022 roku miał być dobrym i spokojnym dniem. Grudzień- wyjątkowy czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Jednak ten dzień, ten czas okazał się być najgorszym w życiu dla całej naszej rodziny. 

Złoczyńca rankiem pozostawił tajemniczą paczkę pod drzwiami domu, w którym mieszkała młoda mama z dwójką dzieci. Okazało się, że tajemniczym ładunkiem była bomba, która wybuchła w rękach Uli. 

Podczas tego tragicznego zdarzenia Ula, jej córka Ola i syn Bartek doznali ogromnych obrażeń ciała. Wszyscy troje trafili do szpitala i zostali wprowadzeni w stan śpiączki farmakologicznej. Przeszli przez szereg operacji i zabiegów ratujących ich życie. 

Ola miała zmasakrowaną dłoń, a Bartek poważne obrażenia pleców. Na ten moment stan ich zdrowia jest stabilny. Dzieci zostały wybudzone ze śpiączki. Urszula obecnie przebywa w śpiączce, w stanie zagrażającym życiu. Straciła prawą dłoń. Aktualnie trwa walka, by uratować lewą dłoń i o to, by nie straciła wzroku.

Cała nasza rodzina doznała prawdziwego wstrząsu. Jest nam naprawdę ciężko, ale staramy się być silni dla Uli i jej dzieci. Chociaż, nie mamy takiej mocy, by cofnąć czas i odjąć im cierpienia, to chcemy zrobić wszystko, by ich wesprzeć. 

Proces leczenia będzie długi i bardzo kosztowny. To zdarzenie spowodowało nie tylko starty fizyczne, ale również psychiczne. Będzie im potrzebna pomoc medyczna, a także psychologiczna. Już teraz wiemy, że będą musieli włożyć wiele wysiłku w długie rehabilitację. Zdarzenie doprowadziło do niepełnosprawności Uli. To będzie dodatkowym utrudnieniem w funkcjonowaniu i wychowywaniu dwójki małych dzieci…Trudności jest i będzie wiele.

Dlatego zdecydowaliśmy się utworzyć zbiórkę z prośbą o wsparcie tego szczytnego celu, jakim jest zgromadzenie środków na leczenie dla Uli i jej dzieci. 

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc i już teraz z całego serca dziękujemy!

Mamy świadomość, że ślad po tym okrutnym zdarzeniu pozostanie już na zawsze, ale zróbmy wszystko, by Ula, Ola i Bartek jak najszybciej mogli wrócić do zdrowia.