Pożar domu w Radówku

Kochani,

W poniedziałek, 21 października, w Radówku doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Ogień wybuchł na dachu budynku, w którym mieszkają dwie rodziny. W jednej części domu ja, mój partner Tomasz oraz dwie córeczki – 12-letnia Jagódka i 3-letnia Lilianka, a w drugiej Zbigniew Felkel. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak nasz dom ucierpiał poważnie. Dach, który spłonął, musi być położony na nowo, a bez niego nie możemy wrócić do normalnego życia.

Zima zbliża się wielkimi krokami, a brak dachu grozi dalszymi zniszczeniami w domu. Dlatego priorytetem jest jego odbudowa, byśmy mogli chronić wnętrze budynku przed kolejnymi uszkodzeniami i jak najszybciej wrócić do domu, który znów stanie się bezpieczny. Niestety, koszty związane z położeniem nowego dachu i remontem przekraczają nasze możliwości.

Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Każda pomoc, choćby najmniejsza, przybliży nas do odzyskania domu i powrotu do normalności. Dziękujemy z całego serca za każdą złotówkę i każde dobre słowo. Wierzymy, że dzięki Wam uda nam się odbudować dach nad głową, a nasze rodziny będą mogły znów czuć się bezpiecznie.

Z wyrazami wdzięczności,
Rodziny poszkodowane w pożarze