Pożar w Puszczykowie

W nocy z 21 na 22 czerwca 2023 roku na dachu domu naszej dziewięcioosobowej rodziny pojawił się ogień. Całe szczęście zaalarmowani o pożarze przez sąsiadów zdążyliśmy na czas opuścić płonący budynek. Ale straty materialne jakie wyrządził nam ogień są ogromne.

Koniecznością będzie położenie nowego pokrycia dachowego oraz kapitalny remont piętra zamieszkałego przeze mnie, mojego męża Jacka oraz dwudziestoletniej córki Karoliny i dwunastoletniej córki Zosi. Część wyposażenia naszego domu rownież uległa zniszczeniom, dlatego koniecznością będzie zakup wielu przedmiotów użytku codziennego.

Parter domu zamieszkały przez moją mamę Halinę oraz siostrę Natalię i jej szesnastoletnią córkę Oliwię, czteroletnią córkę Lilianę i dwuletniego syna Stasia rownież wymaga remontu. Pomieszczenia mieszkalne na parterze domu zostały zalane w dużym stopniu podczas gaszenia pożaru.

Los w ostatnim czasie nie rozpieszcza naszej rodziny. Nasza ukochana mama i babcia Halina choruje na nowotwór złośliwy. Kilka dni temu zaczęła chemioterpię. Staramy się razem z nią toczyć walkę o jej życie i zdrowie, wspierać ją… Niestety ten złośliwi los postanowił nam to utrudnić zrzucając na nas kolejne nieszczęście i odebrać nam dach nad głową.

Sytuacja w jakiej zostaliśmy postawieni jest dla nas wszystkich bardzo trudna, ale wiemy, że musimy być silni. Pragniemy odbudować zniszczenia wyrządzone przez żywioł i móc prowadzić godny byt w naszym domu. Dla nas samych będzie to bardzo trudnym do zrealizowana celem. Dlatego zdecydowaliśmy się utworzyć zbiórkę i wyjść z prośbą o wsparcie do osób o złotych sercach. Jeśli znajdą się osoby, które zechcą przyczynić się do spełnienia naszego marzenia o powrocie do życia sprzed pożaru będziemy ogromnie wdzięczni.