Pożar domu w Pniewach

12 lipca w naszym domu doszło do pożaru.
Ogień zniszczył dach i uszkodził część pomieszczeń mieszkalnych. Straty są poważne – zarówno materialne, jak i emocjonalne.

Na piętrze mieszkam razem z mężem i synem. Parter to przestrzeń moich rodziców.
To dom, który od lat był naszym wspólnym miejscem – rodzinnym azylem, w którym toczyło się codzienne życie trzech pokoleń. Tu dorastaliśmy, tu świętowaliśmy, tu budowaliśmy wspomnienia.

Kilka lat temu, wkładając wszystkie swoje oszczędności, wymieniliśmy dach, wierząc, że będzie nam służył przez kolejne dekady.
Niestety los napisał inny scenariusz.

Dziś ten dom wymaga kolejnego wysiłku – pełnej odbudowy dachu, remontu wnętrz, przywrócenia funkcjonalności i bezpieczeństwa.
Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by poradzić sobie z tym, co nas spotkało. Przed nami wiele pracy, ale też ogromna determinacja, by odbudować nie tylko mury, ale i spokój codziennego życia.

Każda dodatkowa pomoc będzie dla nas ogromnie cenna i przybliży nas do powrotu do normalności.