Pożar w Ostaszowie

Kiedy marzenia zamieniają się w zgliszcza…

Rok temu spełniło się moje wielkie marzenie, udało mi się kupić dom. Włożyłam w niego całe swoje serce, energię i wszystkie oszczędności. Remontowałam go z ogromną nadzieją na nowy etap życia. W przyszłym tygodniu miałam się do niego na stałe wprowadzić… już powoli urządzałam wnętrza, ciesząc się każdym małym krokiem ku własnemu miejscu na ziemi.

Niestety los napisał inny scenariusz.

Wieczorem, około godziny 22:00, wybuchł pożar, który doszczętnie zniszczył dach domu i poważnie uszkodził pomieszczenia. W akcji gaszenia uczestniczyło 9 zastępów straży pożarnej - zakończyli działania dopiero kolejnego dnia w południe. Mimo ich ogromnego zaangażowania i walki z ogniem przez wiele godzin, straty są bardzo duże. Ogień niemal całkowicie pochłonął także budynek gospodarczy. Udało się wynieść część sprzętu AGD, ale meble i inne wyposażenie uległy zniszczeniu.

Wierzę, że mój dom będzie jeszcze nadawał się do odbudowy. Że to miejsce, w które włożyłam tyle serca i nadziei, nadal może być moim wymarzonym azylem.

Sytuacja jest niezwykle trudna, ale nie tracę wiary. Każde wsparcie, każda dobra myśl, każdy gest życzliwości jest dla mnie ogromną siłą w walce o nowy początek.