Ciężka choroba ojca rodziny

Dzień dobry jestem Sławek ojciec rodziny żony i córki która ma 9 lat jest przed sakramentem komunii świętej wracając do mojej osoby mam 48 lat wszystko było dobrze pracowałem jako kierowca ale pewnego ranka obudziłem się i nie mogłem wyprostować szyji myślałem że źle spałem i że mi to przejdzie ale niestety mijały dni miesiące i problem się pogłębiał trwa już z 5lat nikt nie umie mi pomóc żaden specjalista ani lekarz straciłem pracę bo nie dostałem zdolności raz drugi trzeci problem objawia się tym że nie mogę skręcać szyja w lewą stronę i kładzie mi się na lewe ramię tak jakby magnez ja przyciągał jest to strasznie bolesne schorzenie praktycznie nieuleczalne zrezygnowałem z życia publicznego rzadko gdzieś wychodzę czuje się niepotrzebny nikomu życie straciło sens leczę się na Kurlandzkiej w szpitalu co cztery miesiące dostaje zastrzyki w szyję sztuk 10 bolesnych z botuliny ci cztery miesiące do końca życia jest po tym lekka poprawa ale po jakimś czasie wszystko wraca do punktu wyjścia przyjmuje też leki rozkurczające Lorafen które też pomagają doraźnie wydaje na nie tygodniowo 150zl zwracam się do Państwa o wsparcie mojej rodziny finansowo ponieważ przez przez te 5 lat popadliśmy w skrajne ubóstwo żona zarabia najniższą krajowa a ja coś tam dorobię jak jest jakaś fucha zbieram dla mojej córeczki bo dla mnie nie ma nadzieji a jak wspomniałem w 2023 ma komunie do tego mamy długi mieszkaniowe kredyt wypowiedziany razem długi na 300tys zł jestem u kresu życia boje się że psychika mi nie wytrzyma proszę o litość dla mojej rodziny wiem że są ludzie z dobrymi serduszkami na tym świecie jeszcze z poważaniem ojciec rodziny.