Ocalone, wciąż walczą o Życie

Udało się – wszystkie nasze koty przeżyły dzięki Waszej dobroci. Każda wpłata była cegiełką do cudu. Ale walka się nie skończyła…

Dziś przed nami kolejne wyzwania. Małe kociaki zmagają się z kocim katarem, gorączką, ropnymi oczkami i trudnym oddechem. Inne zachorowały na panleukopenię – bezlitosną i często śmiertelną chorobę, która odbiera siły tym kruchym istotkom.

Mamy też kotkę, która nigdy już nie spojrzy na świat dwojgiem oczu – straciła jedno, ale nie straciła chęci życia. I kocurka ze złamanymi przez ludzką rękę kośćmi – skatowanego, a mimo to ufnego i szukającego miłości.

Każdy z nich codziennie walczy. My walczymy razem z nimi – wizyty u weterynarzy, badania, kroplówki, antybiotyki, leki przeciwwirusowe, specjalistyczne karmy. To ogromne koszty, które nas przygniatają, ale przecież nie możemy ich teraz zostawić!

Każdy kociak ma prawo do życia, każdy zasługuje na ciepły dom i mruczenie w ramionach człowieka.

🙏 Dlatego prosimy Was raz jeszcze – pomóżcie nam ratować te kruche istnienia. Dzięki Wam już raz wydarzył się cud. Niech wydarzy się po raz kolejny.

➡️ Wpłać choćby symboliczną złotówkę. Dla nich to różnica między życiem a śmiercią.