Pożar w Markach

26 maja 2025 roku, dom wynajmowany przez nas w Markach, przy ulicy Wilczej, stanął w ogniu. Pożar objął garaż, ogród oraz część budynku mieszkalnego. Na miejscu interweniowało blisko dziesięć zastępów straży pożarnej. 

W tym domu mieszkaliśmy wspólnie z mężem, dwójką naszych dzieci oraz bratem męża, jego żoną i ich dwójką dzieci. Od trzech lat to miejsce było nie tylko naszym domem, ale również miejscem pracy - prowadziliśmy tu rodzinną pracownię, w której z pasją produkowaliśmy pufy.

Ogień zniszczył dach budynku, pomieszczenia mieszkalne, okna, drzwi, a także cały nasz sprzęt, materiały i gotowe wyroby. Straciliśmy nie tylko dach nad głową, ale również źródło utrzymania.

Na szczęście nikt z nas nie odniósł poważnych obrażeń, jednak nasze życie wywróciło się do góry nogami. Codzienność, którą budowaliśmy latami, przestała istnieć w jednej chwili.

Dziś stoimy przed ogromnym wyzwaniem - odbudować dom, przywrócić pracownię do działania i odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Każdy dzień to krok w stronę normalności, którą tak bardzo chcemy odzyskać.