10-osobowa Rodzina z czworgiem małych dzieci poważnie ucierpiała w pożarze domu, który spłonął niemal całkowicie! Nie pozostało nic. Żadna ukochana rzecz. Nie ma miejsca, w którym rozbrzmiewał radosny głos dzieci...
W dniu 22 września 2021 r. około godz. 13.00 doszło do zdarzenia, które radykalnie zmieniło życie Pana Piotra i jego bliskich. Rodzina zamieszkiwała we wsi Łupki. To spokojni i znani z dobroci serca ludzie. W trosce o dzieci dbali o swój skromny dobytek. Chcieli, aby dzieciom niczego nie brakowało. Ten dzień jednak okazał się być sądnym. Sprawił, że to co z miłością budowane przez lata zostało w kilka minut zniszczone. Ogień ogarnął cały dom, pochłaniając wszystkie pozostawione w nim rzeczy. W jaki sposób zapewnić teraz, aby dzieci nie cierpiały? Dom, do którego wracali po szkole, bardzo kochali. Było to przecież ich miejsce na ziemi. To w nim tworzyły się cudowne marzenia i plany na przyszłość.
Prawdopodobnie to wybuch gazu z butli był przyczyną pożaru, który zniszczył doszczętnie dom rodzinny. Pożar sprawił, że życie Rodziny Pana Piotra nagle zmieniło front. Na szczęście nikt z Rodziny fizycznie nie ucierpiał. W świadomości jednak pozostaje ogromna pustka i brak nadziei na to co dalej. Tymczasowy pobyt Rodziny w lokalu zastępczym sprawia, że powstała niezwykle pilna potrzeba zgromadzenia środków, które umożliwiłyby odbudowanie i powrót do ukochanego miejsca.
Udźwignąć ciężar życia, spowodowany tym niefortunnym zdarzeniem, w samotności i obojętności otoczenia, jest niemożliwe. Rodzina Pana Piotra potrzebuje i prosi o wsparcie. Każde środki są na wagę złota. Mocno wierzą, że dobrej woli nie zabraknie i ze wspólną pomocą są w stanie odbudować miejsce, które sprawi, że radość w oczach dzieci ponownie powróci.