Pożar domu w Łodygowicach

Nasza rodzina przeżyła koszmar, którego nigdy nie zapomnimy. W wyniku nagłego pożaru, nasz dom został zniszczony. Całe szczęście, że udało nam się w porę obudzić i ewakuować – ja, mój mąż Mariusz, nasz ośmioletni syn Maciek i siedmioletnia córka Julia. Jednak strach i przerażenie, które towarzyszyły nam tamtej nocy, pozostaną z nami na zawsze.

Ogień wyrządził ogromne szkody. Dom wymaga całkowitej wymiany dachu, instalacji elektrycznej oraz kapitalnego remontu wnętrz. Straciliśmy też część naszego wyposażenia. Obecnie schronienie znaleźliśmy w jednym z najmniej zniszczonych pomieszczeń, ale warunki, w których żyjemy, są dalekie od godnych, a zima zbliża się wielkimi krokami. Naszym największym pragnieniem jest zapewnić Maćkowi i Julii ciepły, bezpieczny dom, w którym znowu będą mogli poczuć się spokojnie i bezpiecznie.

Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by odbudować nasz dom, ale przed nami stoi ogromne wyzwanie – zarówno finansowe, jak i czasowe. Koszty napraw są ogromne, a zima nadchodzi szybko, dlatego prosimy o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliży nas do odbudowy naszego życia i powrotu do normalności.

Będziemy nieskończenie wdzięczni za każdą pomocną dłoń w tym trudnym dla nas czasie. Wasze wsparcie daje nam nadzieję na lepsze jutro i siłę do walki o nasz dom.

Dziękujemy z całego serca!