Pożar w Grupie - nowy start

We wtorek, 23 kwietnia, w Grupie doszło do tragicznego pożaru w miejscu zamieszkania mojego taty Krzysztofa, brata Tomasza oraz 17-letniego brata Patryka. Całe szczęście, nikomu nic poważnego się nie stało, chociaż Patryk trafił do szpitala na obserwacje i pozostaje tam do dziś. Nie możemy nawet wyobrazić sobie, jak niewiele zabrakło do tragedii.

Mieszkanie, wraz z całym jego wyposażeniem, spłonęło doszczętnie, pozostawiając moich najbliższych bez dachu nad głową i wszystkiego, co mieli. Los postawił ich przed niezwykle trudnym wyzwaniem – stworzeniem nowego początku w sytuacji, gdy codzienność już przed pożarem była dla nich wyzwaniem.

Mój tata to bardzo schorowana osoba, która potrzebuje opieki. Jego źródłem dochodu jest niewielka emerytura. Przez ostatnie lata wszystkie swoje oszczędności inwestował w mieszkanie, by mogli godnie żyć. Spłaca jeszcze znaczną część rat zaciągniętych na remont mieszkania czy zakup sprzętu, a wszystko to zostało zniszczone przez ogień.

Dlatego zwracam się z gorącym apelem o pomoc. Każda forma wsparcia, nawet najmniejsza, znacząco ułatwi im codzienność i pomoże w odbudowie ich życia.

Dziękuję z całego serca za każdą okazaną pomoc i wsparcie.