Kiedy życie wali się w gruzy

Cześć, mam na imię Magda.

Mam 38 lat i dwójkę dzieci: Marysię (6 lat) i Michałka (1,5 roku).

Jeszcze niedawno miałam rodzinę. Przyszłość, plany, marzenia.

Ale wszystko runęło. Tuż po narodzinach mojego synka zostałam sama.

Mojego męża przerosły obowiązki. Wybrał łatwiejszą drogę.

Zdecydował, że bezdzietna kochanka będzie dla niego lepszą partnerką niż kobieta, która właśnie urodziła mu dziecko.

Z dnia na dzień zostałam z dwójką dzieci i... z niczym.

Zdrada boli. Ale jeszcze bardziej boli bezsilność, kiedy nie masz za co kupić jedzenia.

Kiedy w lodówce pustka, a córka pyta o kolacje.

Kiedy nie masz jak zapłacić za prąd. Za czynsz. Za podstawowe środki czystości.

Nie wspomnę o ubraniach, lekarstwach czy jedzeniu – to wszystko staje się luksusem.

Utrzymuję się jedynie z 800+ i kilkuset złotych dodatków

Sprawa o alimenty trafiła do sądu w Katowicach i... utkneła . Czeka na swoją kolej. 

Przed ciążą byłam bezrobotna, nie miałam możliwości podjąć pracy – całą ciążę spędziłam walcząc o zdrowie swoje i dziecka.

Dziś jestem w dramatycznej sytuacji.

Nie stać mnie nawet na żłobek dla synka, żeby móc choć na chwilę odetchnąć albo pójść do pracy.

Zaczynam zalegać z rachunkami. Dług rośnie, a ja nie widzę wyjścia.

Na domiar złego Michał cały czas choruje. Już teraz potrzebujemy pomocy specjalistów, a kolejki są długie…

Próbowałam szukać jakiejkolwiek pracy przez internet – z nadzieją, że chociaż tak uda się coś zarobić. Niestety trafiłam na ludzi bez sumienia, którzy wykorzystywali moją sytuację, zlecali pracę, a potem... znikali. 

Zostawałam z niczym.

Znowu.

Wstydzę się prosić… Nigdy nie myślałam ze będę błagać ludzi o pomoc.

Bo przecież „dorosła kobieta powinna sobie radzić”, prawda?

Ale dziś nie radzę sobie. Dlatego jestem tutaj.

Proszę o pomoc w zakupie podstawowych rzeczy: żywności, ubrań dla dzieci, środków czystości, opłat za mieszkanie… W tej chwili zlegam już z opłatami prawie 8 tysięcy złotych .

Żeby ratować sytuację, próbowałam też swoich sił w pisaniu e-booków.

Mam nadzieję, że kiedyś pomogą mi stanąć na nogi.

Ale nie umiem ich wypromować, dotrzeć do ludzi...

Ostatnim jaki napisałam to ebook jak schudnąc po ciąży. 

Jeśli jakaś inna mama chciałby wesprzeć mnie w ten sposób, a jest tam dużo cennych wskazówek – bardzo zapraszam do zakupu. To tylko 19 zł ale dla mnie ogromny gest wsparcia, który da mi nadzieję ze się z tego podniosę.

Link do ebooka ponizej:  

https://www.naffy.io/magdalena-szewczyk/jak-schudnac-po-ciazy-Lld

Dziękuję z całego serca za każdą złotówkę, dobre słowo, udostępnienie.

Dla Was to może być drobny gest – dla mnie i moich dzieci to być albo nie być.

Z wdzięcznością,

Magda