Ratujemy pszczoły po pożarze

Nazywam się Agnieszka Cackowska i utworzyłam tę zbiórkę z prośbą o wsparcie finansowe dla mojego taty, który bez względu na dzień i porę niesie pomoc innym jeśli ma tylko taką możliwość.

Mój tata z zamiłowania jest pszczelarzem i już od ośmiu lat zajmuje się hodowlą pszczół. Dorobił się już ponad stu uli.

Niestety w dniu 28 maja 2022 roku doszło do dużego pożaru w jego hodowli, w którym zniszczeniu uległ budynek gospodarczy oraz tunel foliowy. Całe szczęście ule są całe, ale najpotrzebniejsze rzeczy do codziennej pierwszej pomocy, maseczki do sklejania ramek dla pszczół, dluto i różne potrzebne narzędzia strawił ogień. Straty są bardzo duże i niestety mój tata nie ma wystarczająco dużo środków, by móc kontynuować to co robił do tej pory bez waszej pomocy.

Pszczelarstwo to prawdziwa pasja i miłość mojego taty. Pomóżmy mu pozwolić kontynuować to co robił dla pszczół, ale również dla nas wszystkich, ponieważ oprócz pysznej gromadzonej przez te owady słodyczy, czyli miodu dają nam one o wiele więcej. Pszczoły są bardzo przydatne w gospodarstwie człowieka. Wiele gatunków uprawnych roślin do wydania planu wymaga zapyleniu przez te owady.

Pszczoły są potrzebne do życia nam wszystkim, dlatego proszę zrealizujemy ten szczytny cel wspólnymi siłami. 

Agnieszka Cackowska wraz z tatą