Pożar domu w Dłużniowie

Dnia 17.10.2024 moje życie nagle zostało zrujnowane przez pożar, który objął mój dom. Na szczęście udało mi się opuścić budynek, ale ogień zniszczył go w ogromnym stopniu. To, co kiedyś było moim schronieniem i miejscem pełnym wspomnień, dziś pozostało jedynie w postaci ocalałych murów. Jest to dla mnie wyjątkowo trudna sytuacja, ponieważ ten dom to moje miejsce na ziemi – rodzinny dom, który niesie ze sobą historię mojej rodziny.

Jestem emerytem, a odbudowa domu to dla mnie ogromne wyzwanie – materialne i emocjonalne. W pożarze zginął najprawdopodobniej mój wieloletni przyjaciel – pies, a także dwa małe kociaki. Straty nie są tylko materialne, lecz przede wszystkim sentymentalne. Mimo tego bólu, moim największym pragnieniem jest odbudowa domu i powrót do miejsca, w którym czułem się najszczęśliwszy i najbezpieczniejszy.

Dom był nie tylko moim schronieniem, ale również miejscem, w którym opiekowałem się moimi pszczołami – moimi ulami, które wymagają troski. Chociaż wiem, że droga do odbudowy jest długa i trudna, to wierzę, że dzięki wsparciu życzliwych osób mam szansę wrócić do normalności.

Każdy gest wsparcia przybliży mnie do realizacji tego marzenia. Wasza pomoc da mi nadzieję i siłę, by stanąć na nogi i wrócić do domu, który dla mnie znaczy wszystko.

Dziękuję za każdą formę wsparcia.