Asia i Tomek odebrani przez pomówienia – walczymy o ich powrót!

Nazywamy się Monika i Radosław. Jesteśmy rodzicami, którzy w 2022 roku stracili dzieci na skutek bezpodstawnych oskarżeń i błędnych decyzji sądu.

We wrześniu 2022 roku dziadkowie naszych dzieci, osoby z trudną przeszłością i upośledzeniem umysłowym, pomówili nas o rzekome stosowanie przemocy wobec naszych dzieci. Ich fałszywe oskarżenia, pozbawione jakichkolwiek dowodów, wystarczyły, by sąd w ciągu zaledwie 10 minut podjął decyzję na niejawnym posiedzeniu i zabezpieczył dzieci właśnie u nich. (Art. 569 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego, który umożliwił decyzję o zabezpieczeniu dzieci bez jakichkolwiek dowodów na zagrożenie ich życia lub zdrowia, a wyłącznie na podstawie fałszywych oskarżeń.) W ciągu 7 dni straciliśmy dzieci, mimo że nie było żadnego zagrożenia ich życia czy zdrowia.

Dziadkowie, którzy nas pomówili, mają potwierdzone upośledzenie umysłowe – dowiedzieliśmy się o tym dopiero z dokumentów sądowych. To osoby, które w przeszłości same stosowały przemoc wobec własnych dzieci, w tym wobec ich córki, Moniki, którą głodzili, bili i zmuszali do kłamstw przed lekarzami i kuratorami. Mimo tej historii, sąd zdecydował się oddać nasze dzieci pod ich opiekę, co okazało się tragiczne w skutkach.

Po odebraniu nam dzieci dziadkowie zastraszali je, manipulowali nimi, a nawet stosowali przemoc psychiczną. Po trzech miesiącach presji nasze dzieci zaczęły składać absurdalne zeznania, twierdząc, że były bite od najmłodszych lat – kablem, paskiem, pięścią. Te zarzuty są nieprawdziwe, a my przedstawiliśmy ponad 100 dowodów na to, że dzieci były wychowywane w miłości i bezpieczeństwie: setki zdjęć, nagrania, dokumenty z przedszkoli, szkół, a także ponad 20 świadków, którzy potwierdzili, że nasze dzieci nigdy nie były krzywdzone.

Niestety, mimo braku dowodów i licznych potwierdzeń naszej niewinności, zostaliśmy niesłusznie skazani na bezwzględne więzienie. Dziadkowie, którzy walczyli o opiekę nad dziećmi, nie kierowali się dobrem maluchów, a wyłącznie własnym interesem – świadczeniami finansowymi, jakie przysługują rodzinom zastępczym.

Mamy wszystkie prawa rodzicielskie, a sąd w sprawach takich działa w pośpiechu, nie sprawdzając niczego dokładnie. Dziadkowie nie mają żadnych praw do naszych dzieci, a wyrok, który zapadł, jest nieprawomocny. Apelację powinniśmy wygrać, pod warunkiem bezstronności i uczciwości sędziów, ponieważ sąd I instancji popełnił błąd.

Teraz, jak i od samego początku, walczymy o odzyskanie naszych dzieci, o sprawiedliwość i prawdę. Sąd nie zweryfikował żadnych informacji o dziadkach. Walczymy także o dobre imię i oczyszczenie nas z fałszywych oskarżeń, które są kluczowe dla przywrócenia sprawiedliwości. Potrzebujemy wsparcia finansowego na dalsze działania prawne, które pozwolą nam zakończyć ten koszmar i przywrócić nasze dzieci do kochającego domu, z którego nigdy nie powinny były zostać zabrane.

Linki do naszych mediów społecznościowych, w których znajdują się szczegółowe informacje na temat naszej walki o dzieci

1. https://www.facebook.com/profile.php?id=100093984738599

2. https://www.tiktok.com/@pomoc.asi.i.tomko8?_t=8sNB9gBPl3u&_r=1

Zdjęcia przedstawiają dokumentację opinii oraz potwierdzają odmowę poddania się badaniom psychologicznym przez dziadków dzieci