Leczenie ukochanego psa

BŁAGAM !!!!

Proszę o pomoc. Piesek bardzo cierpi. Nawet malutka cegiełka zrobi ogromną różnicę na leczenie mojego ukochanego pupila. Potrzebuję pomocy dla mojego owczarka niemieckiego Atosa. Jest to moje oczko w głowie, przyjaciel, który ma zaledwie rok.

Atos ma poważne problemy zdrowotne. Jest chory na masę rzeczy. Ma chorobę skóry. Ma problemy z poruszaniem się, kuleje na przednią lewą łapę, był oglądany przez fizjoterapeutę, dostał skierowanie na prześwietlenie rtg. Pies się męczy, piszczy, boli go. Dla jego dobra muszę ograniczać mu ruch do minimum. Psu, który kocha biegać za piłką i aktywność na dworze. Jestem załamana. Każda wizyta w lecznicy, każdy zastrzyk, każde badanie, każdy lek kosztuje mnie dużo. Nie mam możliwości opłacić tego z pracy, ponieważ z niej nie mam nawet na rachunki. Nie byłam przygotowana na taką ewentualność w której muszę wybierać między opłaceniem mieszkania i szkoły, a leczeniem ukochanego psa. Jest mi przykro. Nie wiem co mam robić. Boję się i walczę o każdy dzień. Potrzebne są środki na pokrycie kosztów badań krwi, prześwietlenia rtg oraz wszystkich leków i wizyt w lecznicach.

Jest leczony i badany w kilku przychodniach. Każdy, kto ma zwierzęta i je kocha zdaje sobie sprawę, z tego jakie to są koszty. Mieszkam sama z psem i kotem. Nie mam tak naprawdę nikogo, kogo by obchodził mój los, czy moich zwierząt, albo miał 5 złoty na pomoc dla nas. Będę wdzięczna za wszystko co pomoże nam stanąć na nogi. Bardzo proszę o pomoc w imieniu Atosa. Nie chcę, aby kiedykolwiek schodziła radość z jego pyska. 

Okazało się, że jego problemy z poruszaniem mogą mieć związek z dużo poważniejszym schorzeniem i stąd te problemy. Atosa może czekać nie tylko wyleczenie łapy i powrót do sprawności co w związku z przyczyną jego złego stanu poważna operacja za kilka tysięcy złotych. Doszedł guz i druga łapa. Atos wymaga kosztownych badań i kosztownego leczenia.