Pomóż Pani Helenie przetrwać.

Satarsza, schorowana kobieta została bez środków do życia

Mam na imię Karolina i pracuję w placówce pocztowej. Każdego dnia spotykam różnych ludzi, ale wczoraj wydarzyło się coś, co złamało mi serce i nie pozwala mi spać spokojnie. Dlatego piszę ten apel z nadzieją, że razem możemy odmienić los pewnej starszej, cudownej kobiety – Pani Heleny.

Pani Helena ma 82 lata. To ciepła, spokojna osoba, którą od lat widywałam w okienku pocztowym, gdzie regularnie opłacała rachunki. Zniknęła na kilka miesięcy. Myślałam, że może przeprowadziła się… Okazało się, że ciężko chorowała i przez długi czas była przykuta do łóżka. Opiekowała się nią sąsiadka – jedyna osoba, która do niej zaglądała – ale i ona się rozchorowała.

Wczoraj Pani Helena z trudem dotarła do placówki, by wypłacić pieniądze na jedzenie i leki. Miała nadzieję, że otrzymała emeryturę. Niestety, po sprawdzeniu konta okazało się, że zostało na nim... tylko 6 zł.

Emeryturę, którą dostała zaledwie kilka dni wcześniej, w całości wypłacił jej syn, którego kiedyś – w dobrej wierze – upoważniła do konta. Gdy poprosiła mnie, bym zadzwoniła do niego, przekazałam jej słuchawkę. Po krótkiej rozmowie Pani Helena rozpłakała się – syn wydał wszystkie jej pieniądze i nie chciał powiedzieć, na co.

Pani Helena cofneła pełnomocnictwo nie zmienieniło to jednak faktu, że została bez grosza. Bez leków. Bez jedzenia. Bez nadziei.

Z własnej kieszeni dałam jej wtedy 50 zł – to było wszystko, co mogłam jej w tej chwili dać. Ale czułam, że to za mało. Po pracy pojechałam do niej. Otworzyła mi zapłakana, w skromnym mieszkaniu, w którym brakuje niemal wszystkiego poza ciszą i samotnością. Opowiedziała mi o mężu i córce, którzy zginęli w wypadku. O tym, jak została tylko z synem, który dziś się nią nie interesuje.

Nie mogę przejść obojętnie. Dlatego proszę Was o pomoc dla tej wspaniałej kobiety, która przeżyła tak wiele, a dziś nie ma nawet za co kupić chleba.

Na co zbieramy:

Żywność

Leki

Opłaty (czynsz, media)

Podstawowe środki higieny

Być może – jeśli uzbieramy więcej – drobne wsparcie w poprawie warunków mieszkaniowych

Każda złotówka się liczy. Każdy gest dobra ma znaczenie.

Jeśli nie możesz wpłacić – udostępnij. Pokażmy Pani Helenie, że nie jest sama. Że są jeszcze ludzie, którym zależy.

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy zechcą pomóc.
– Karolina

Zbiórka utworzona za zgodą Pani Heleny.