Lato to czas, kiedy wielu z nas myśli głównie o odpoczynku – wyjazdach, słońcu i oderwaniu się od codziennych obowiązków. Ale dla niektórych osób to właśnie latem toczy się najcięższa walka: walka o zdrowie, życie albo godne funkcjonowanie w chorobie czy niepełnosprawności. Jako opiekun zbiórek codziennie widzę, jak wiele można zrobić – nawet w wakacje. A może właśnie wtedy?
Wakacje dają nam coś cennego: czas i przestrzeń na kreatywność. I właśnie to wykorzystują rodziny pacjentów oraz osoby wspierające zbiórki. Zamiast bezradnie czekać, biorą sprawy w swoje ręce i organizują akcje, które nie tylko zbierają środki, ale też łączą ludzi. A ja mam zaszczyt im w tym pomagać.
Oto kilka przykładów, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie:
W małych miejscowościach wakacyjne festyny to wydarzenia, które ściągają tłumy. To idealna okazja, by zorganizować stoisko z ciastami, domowymi przetworami albo rękodziełem. Wiele razy pomagałem przygotować plakaty, treści do ogłoszeń, a nawet listy potrzebnych materiałów. Dochód z takich kiermaszy potrafi znacząco przyspieszyć zbiórkę.
Kiedy widzę, jak ktoś organizuje charytatywny spływ lub bieg dla chorego dziecka – wiem, że ta zbiórka będzie miała nie tylko finansowy wymiar. To wydarzenia, które integrują społeczność, pokazują solidarność i dają nadzieję. Pamiętam jedną mamę, która powiedziała: „Nie chodzi tylko o pieniądze. Ja po prostu poczułam, że nie jesteśmy sami”.
Latem łatwo zorganizować coś prostego, ale efektownego: wystarczy wózek z lemoniadą, stoisko z lodami albo rodzinny koncert na skwerze. Przy każdej takiej akcji zbieramy środki, a przy okazji pokazujemy, że pomaganie może być lekkie, radosne i dostępne dla każdego – nawet dla dzieci.
Lato daje przewagę, której nie mamy przez resztę roku: więcej ludzi, więcej wydarzeń, więcej otwartości. Wakacyjna atmosfera sprzyja pomaganiu – ludzie częściej się zatrzymują, chętniej wrzucają coś do puszki, częściej dzielą się zbiórką online.
Jako opiekun, zawsze powtarzam: nie trzeba wielkiego budżetu. Czasem wystarczy pomysł, plakat, kilka osób i dobre serce. Resztą się zajmiemy – pomagam w promocji, ustawieniu zbiórki, zaplanowaniu wydarzenia.
Jeśli masz w rodzinie lub wśród znajomych kogoś, kto potrzebuje pomocy – nie czekaj. Skorzystaj z letnich okazji, zanim znikną. A jeśli sam nie możesz pomóc finansowo, być może:
Pomaganie naprawdę nie ma wakacji. Ale może właśnie dzięki wakacjom ma szansę rozwinąć skrzydła.
Jeśli chcesz zorganizować własną akcję – odezwij się. Jako opiekun pomogę Ci ją zaplanować, wypromować i połączyć z aktywną zbiórką. Bo czasem jeden wakacyjny wieczór może zmienić czyjeś życie.
Zbieraj na swój szczytny cel już dziś!