Jako opiekun zbiórek w serwisie zbiórkowym często spotykam się z pytaniem: „Jak pomóc osobie bezdomnej?”
Ale równie często, ze spojrzeniem pełnym wahania, niepewności, bezsilności. Bo przecież: Co ja mogę zrobić? Czy to coś zmieni?
Bezdomność to temat trudny, wymagający empatii i zrozumienia. A jednocześnie bardzo ludzki. Bo za każdą twarzą na ulicy stoi historia. Niekiedy dramatyczna. Niekiedy niezawiniona. Ale zawsze prawdziwa.
Bezdomność nie zawsze jest wynikiem złych decyzji.
Czasami to po prostu efekt splotu tragicznych wydarzeń:
W takich sytuacjach jeden krok dzieli człowieka od samotności, a potem od ulicy.
Wielu z tych ludzi kiedyś prowadziło zupełnie zwyczajne życie. Mieli rodziny, pasje, plany. A potem coś się wydarzyło. Coś, co mogłoby się przytrafić każdemu z nas.
I właśnie dlatego warto pomagać.
Pomagając, nie tylko odpowiadamy na czyjąś potrzebę. Dajemy też sygnał, że ktoś jest nadal widzialny, że nadal ma znaczenie.
A to pierwszy krok do tego, by ta osoba znów poczuła się człowiekiem.
Pomoc nie musi oznaczać wielkich pieniędzy. Czasem najprostsze gesty mają największe znaczenie.
Co można zrobić?
Nie musimy rozwiązywać całego problemu bezdomności. Wystarczy, że przestaniemy być obojętni.
Nie każdy wie, że osoba bezdomna raczej sama nie założy zbiórki.
Czemu?
A przecież nikt nie powinien czuć się niegodny pomocy.
Jako opiekun zbiórek widzę, jak wiele zmienia jedna zaangażowana osoba.
Ktoś dostrzega potrzebującego – sąsiada, kogoś mijanego codziennie pod sklepem, osobę, która śpi pod przystankiem i postanawia działać.
Tworzy zbiórkę. Opisuje historię. Dodaje zdjęcie. I nagle zaczyna dziać się coś pięknego:
Choć czasem wydaje się, że osoba bezdomna już „przestała walczyć”, to nieprawda.
Ona po prostu może nie mieć już siły. Ale wciąż potrzebuje żyć.
A może najbardziej nadziei, że jeszcze może być inaczej.
Dla wielu osób bezdomnych najcenniejsze jest to, że ktoś się nimi zainteresował. Że ktoś zapytał o imię. Że ktoś nie przeszedł obojętnie.
Jeśli czytasz ten tekst, to być może to właśnie Ty możesz zrobić coś wielkiego.
Możesz:
Może myślisz, że to za mało. Ale dla tej jednej osoby może to być wszystko.
Nie każda zbiórka zmieni czyjeś życie w spektakularny sposób.
Ale może sprawić, że ktoś prześpi bezpieczną noc.
Że zje ciepły posiłek.
Że zacznie myśleć o innym życiu, z adresem, pracą i planem.
A może po raz pierwszy od lat zacznie znów wierzyć w ludzi.
Ludzi łączy dobro. Widziałam to nie raz i wierzę, że każdy z nas ma w sobie coś, co może podarować drugiemu człowiekowi.
Pomoc zaczyna się od decyzji.
Czasem wystarczy być tym pierwszym.
Czasem wystarczy po prostu chcieć.
Zobacz także: https://szczytny-cel.pl/blog/czy-warto-pomagac-innym
Zbieraj na swój szczytny cel już dziś!