W pracy opiekuna zbiórek każdego dnia spotykamy osoby, które zmagają się z trudnymi historiami. Jedne dotyczą dzieci, inne chorych zwierząt, jeszcze inne dramatycznych wypadków. Jedna z takich historii dotknęła pani, której mąż uległ poważnemu wypadkowi. Celem zbiórki było leczenie i rehabilitacja. Ta konkretna sprawa zostanie ze mną na długo, nie tylko z powodu sukcesu zbiórki. Ale przede wszystkim przez szczerą, poruszającą opinię, którą otrzymaliśmy po wszystkim.
"Powiem szczerze, że w pierwszej chwili odmówiłam udziału w zbiórce, ale po rozmowie z Panią Klaudią zdecydowałam się, co było po prostu strzałem w dziesiątkę. Zbiórka przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Sumę, jaka była mi potrzebna, zebrałam w ciągu kilku dni, za co jestem ogromnie wdzięczna darczyńcom, a przede wszystkim Pani Klaudii. O takiej opiekunce można było tylko pomarzyć."
Wielu osobom wydaje się, że zbiórka to łatwy proces. Nic bardziej mylnego. Za każdym profilem stoi historia, emocje, ale też obawy przed opinią innych. Ta pani bała się, że zostanie oceniona. Że usłyszy: "czemu prosisz o pomoc?", "czy na pewno potrzebujesz?". To zupełnie naturalne. Naszym zadaniem jako opiekunów jest właśnie wtedy być blisko, rozmawiać i pomóc zobaczyć możliwości tam, gdzie one są.
Zawsze powtarzamy: nie masz nic do stracenia. Jeśli nie chcesz zakładać zbiórki, nie musisz. Ale jeśli masz chociaż cień wątpliwości, porozmawiaj z nami. W naszej filozofii pomocowej nie oceniamy, nie zmuszamy, nie naciskamy. Pokazujemy możliwości. Bo prawda jest taka, że jeśli ktoś nie chce wesprzeć zbiórki, po prostu tego nie zrobi. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto zrobi to z potrzeby serca.
Dla nas takie opinie są ogromnie ważne. Nie tylko jako dowód na skuteczność działania, ale jako wsparcie dla innych osób, które się wahają. Że warto. Że się da. Że ludzie są dobrzy. Taka opinia daje nadzieję, którą trudno zmierzyć liczbami.
W imieniu swoim i całego zespołu Szczytnego Celu dziękuję za tę wiadomość. Jest dla nas przypomnieniem, że jako opiekunowie zbiórek mamy do odegrania ogromnie ważną rolę. Rolę nie tylko organizacyjną, ale ludzką. To kolejne świadectwo, że nawet w trudnych chwilach można trafić na osobę, która poda dłoń.
Bo czasem wystarczy jedna rozmowa, by zmienić wszystko.
Zobacz także: https://szczytny-cel.pl/blog/gdy-pozar-odbiera-wszystko-jak-wazne-jest-ze-nie-zostajemy-sami
Zbieraj na swój szczytny cel już dziś!