Codziennie rozmawiam z pacjentami i ich rodzinami, którzy stoją przed dramatycznymi wyborami: jak zdobyć pieniądze na leczenie? Jak długo potrwa chemioterapia? Czy można ją mieć na NFZ? Czy prywatnie jest szybciej, ale czy każdego na to stać? Postanowiłem podzielić się z Wami moją wiedzą i doświadczeniem – być może pomoże to komuś w podjęciu trudnej decyzji.
Zacznijmy od najczęstszego pytania: czy chemioterapia na NFZ jest bezpłatna? Technicznie tak – jeśli jesteśmy ubezpieczeni i leczenie jest zgodne z programem terapeutycznym, to NFZ pokrywa jego koszty. Ale w praktyce wygląda to różnie.
Są pacjenci, którzy otrzymują leczenie bardzo szybko – zwłaszcza w dużych ośrodkach onkologicznych. Niestety, wielu z nich trafia na listy oczekujących, a czas gra tu przecież kluczową rolę. Bywa też, że dany lek nie jest refundowany w Polsce – choć w innych krajach Europy już tak. Wtedy pojawia się dramat: trzeba zapłacić samemu.
Refundacja zależy od kilku czynników:
Niektóre leki są refundowane tylko w określonych wskazaniach – jeśli pacjent nie „wpisuje się” w kryteria, refundacja nie przysługuje. W takich przypadkach rodziny często zaczynają zbiórki – bo bez leczenia szanse maleją z każdym dniem.
To jedno z najczęstszych pytań, które słyszę od rodzin: „ile to potrwa?” Niestety, nie ma jednej odpowiedzi. Czas trwania leczenia zależy od:
Jeden cykl może trwać kilka dni, a potem następuje przerwa na regenerację. Cały proces często rozciąga się na kilka miesięcy. W międzyczasie dochodzą dodatkowe koszty – dojazdy, badania, leki wspomagające.
To pytanie często pojawia się, gdy czas oczekiwania na NFZ jest zbyt długi albo refundacja została odmówiona. Koszt chemioterapii prywatnie może być ogromny.
Ceny są bardzo różne – zależą od leku, dawki, częstotliwości i miejsca leczenia. Przykładowo:
Do tego dochodzą dodatkowe wydatki:
Wielu pacjentów decyduje się wtedy na zbiórkę publiczną – to często jedyny sposób, by kontynuować leczenie.
W takich chwilach zbiórka to coś więcej niż pieniądze – to nadzieja, że nie są sami. Jako opiekun takich kampanii widzę, jak ogromne wsparcie potrafi dać społeczność – czasem w ciągu kilku dni udaje się zebrać środki na kolejną dawkę leku.
Dla wielu rodzin to kwoty nieosiągalne – dlatego każda złotówka ze zbiórki to realna szansa na życie.Jeśli jesteś w podobnej sytuacji lub znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy – pamiętaj, że nie jesteście sami. Razem możemy zawalczyć o zdrowie i życie.
Zbieraj na swój szczytny cel już dziś!