Chłoniak nieziarniczy (ang. Non-Hodgkin Lymphoma – NHL) to nowotwór układu chłonnego, czyli tej części organizmu, która odpowiada za odporność. W praktyce oznacza to, że komórki odpornościowe – limfocyty – zaczynają się dzielić w sposób niekontrolowany, tworząc guzy w węzłach chłonnych lub innych narządach, np. śledzionie, wątrobie, a nawet mózgu.
Ten typ nowotworu może mieć wiele odmian – niektóre rozwijają się powoli (indolentne), inne bardzo agresywnie (wysokozłośliwe). Każdy przypadek jest inny, dlatego leczenie zawsze wymaga indywidualnego podejścia.
Wiele osób, których zbiórki prowadzę, przez długi czas nie miało pojęcia, że coś jest nie tak. Objawy bywają niespecyficzne i łatwo je pomylić z przemęczeniem czy infekcją. Najczęściej zgłaszane symptomy to:
Sposób leczenia zależy od typu chłoniaka, stopnia zaawansowania i ogólnego stanu pacjenta. Widziałem już dziesiątki planów leczenia i żaden nie był identyczny. Oto najczęściej stosowane metody:
Chemioterapia
To podstawowa forma leczenia większości chłoniaków. Leki cytotoksyczne niszczą komórki nowotworowe, ale mają też skutki uboczne. Leczenie często trwa kilka miesięcy.
Immunoterapia (np. rituximab)
Leki tego typu „uczą” układ odpornościowy rozpoznawać i atakować komórki nowotworowe. Działa skutecznie, ale jest kosztowna – o tym za chwilę.
Radioterapia
Stosowana przy lokalnych ogniskach choroby. Rzadziej jako główna metoda, częściej jako uzupełnienie.
Przeszczep szpiku
Gdy standardowe leczenie nie działa, czasem jedyną szansą jest autoprzeszczep lub przeszczep allogeniczny od dawcy.
Terapie celowane i CAR-T
Nowoczesne metody, które w Polsce są jeszcze ograniczone do programów badań klinicznych lub terapii komercyjnych za granicą.
To pytanie, które słyszę prawie codziennie. W teorii w Polsce wiele terapii jest refundowanych przez NFZ, ale praktyka pokazuje, że chorzy i ich bliscy często muszą szukać wsparcia finansowego. Oto szacunkowe koszty:
Chemioterapia – refundowana, ale…
Podstawowe leki są pokrywane przez NFZ, jednak koszty związane z dojazdami, noclegami (dla osób z mniejszych miejscowości), lekami wspomagającymi czy prywatnymi konsultacjami mogą sięgnąć nawet 5 000–10 000 zł miesięcznie.
Immunoterapia – koszty mogą zaskoczyć
Leki takie jak Rituximab są refundowane tylko w określonych wskazaniach. Poza programem ich koszt może wynosić 10 000–20 000 zł za jedną dawkę. A takich dawek potrzeba kilka.
Przeszczep szpiku – często zbiórki idą w setki tysięcy
Autoprzeszczep w Polsce jest refundowany, ale jeśli pacjent musi szukać dawcy za granicą lub potrzebna jest hospitalizacja poza granicami – koszty mogą sięgać 300 000–500 000 zł.
Terapie CAR-T – nadzieja, ale za cenę życia
To nowoczesna i skuteczna metoda leczenia opornych chłoniaków. Niestety, dostępna głównie komercyjnie. Koszt terapii CAR-T to często ponad 1 000 000 zł. Właśnie z takim przypadkiem prowadzę zbiórkę – każda złotówka to realna szansa na życie.
Leczenie to nie tylko leki
Wielu pacjentów potrzebuje wsparcia psychologa, dietetyka, rehabilitanta. Koszty tych usług to kolejne kilka tysięcy złotych miesięcznie. Nierzadko dochodzą też wydatki na opiekę nad dziećmi, utratę dochodu czy konieczność rezygnacji z pracy.
Bo mimo dobrej woli lekarzy i dostępnych refundacji, system nie jest w stanie udźwignąć całej ścieżki leczenia. Rodziny pacjentów zostają same z decyzjami, których ciężar mierzy się nie tylko w emocjach, ale i pieniądzach.
Jako opiekun zbiórek widzę ogrom dobra – ludzi, którzy wpłacają, udostępniają, organizują licytacje. Ale też ogrom cierpienia tych, którzy nie wiedzą, czy będą w stanie zebrać potrzebną kwotę na czas.
Zbieraj na swój szczytny cel już dziś!