Każdego dnia rozmawiam z osobami, które w jednej chwili straciły wszystko, na co pracowały przez całe życie. Ogień zabrał im domy, wspomnienia, poczucie bezpieczeństwa. Pożar nie wybiera. Przychodzi nagle, zostawiając po sobie zgliszcza i ogromne straty. W takich momentach pierwszą myślą jest ratunek, a zaraz potem… pytania. Pytania, które bardzo często padają w rozmowach z osobami chcącymi założyć zbiórkę po pożarze.
„Czy mogę założyć zbiórkę, jeśli miałem ubezpieczenie?” „Czy jeśli otrzymaliśmy wsparcie od gminy, możemy poprosić o więcej?”
To dwa pytania, które słyszę najczęściej. I moja odpowiedź zawsze brzmi: tak!
Z mojego doświadczenia jako opiekuna zbiórek wiem, że pożary niemal zawsze wiążą się z ogromnymi stratami. Często są to szkody przekraczające setki tysięcy złotych! Zniszczone dachy, spalone meble, urządzenia, całe pomieszczenia, a nierzadko całe budynki. Nawet jeśli dom był ubezpieczony, realia bywają brutalne: odszkodowania w większości przypadków nie pokrywają rzeczywistych kosztów odbudowy.
Podobnie wygląda sytuacja ze wsparciem gminy. Samorządy i miasta starają się pomagać, ale możliwości budżetowe są ograniczone. W praktyce pogorzelcy zostają z kilkoma tysiącami złotych i długą listą wydatków, których nie sposób pokryć samodzielnie.
Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jak wiele drobnych elementów składa się na codzienne życie – łóżka, ubrania, sprzęt kuchenny, dokumenty, leki, książki, pamiątki rodzinne. Po pożarze zostaje pustka. I właśnie wtedy zaczyna się walka nie tylko o odbudowę murów, ale o odzyskanie normalności.
Dlatego właśnie powstają zbiórki po pożarze. Ich celem jest realne wsparcie ludzi, którzy zostali z niczym. Zbiórka internetowa to nie zapomoga z urzędu, to nie świadczenie. Zbiórka to darowizna, dobrowolny gest ludzi dobrej woli. Nie koliduje ona z innymi formami pomocy, bo ma zupełnie inny charakter: to wyraz solidarności i wsparcia społeczności, która chce pomóc.
Nie raz widziałam, jak organizatorzy mieli obawy, czy "wypada" prosić o pomoc. Tymczasem właśnie w takich chwilach, gdy człowiek traci wszystko – nie można zostać samemu. Wiele osób czuje wstyd, myśląc, że nie zasługuje na pomoc, bo już dostało coś od gminy albo ma polisę. Chcę jasno powiedzieć: nikt nie przewidzi skutków pożaru i ich kosztów, a każda forma pomocy może pomóc wrócić do normalności.
Zbiórka na odbudowę domu po pożarze to często jedyna szansa, by w ogóle myśleć o powrocie do domu. Zgromadzone środki pozwalają na zakup materiałów budowlanych, wynajęcie ekipy remontowej, odbudowę dachów, izolacji, przywrócenie elektryki czy zakup sprzętu codziennego użytku.
Ale pomoc po pożarze to nie tylko pieniądze. Zbiórki mają też ogromne znaczenie społeczne, dzięki nim można nagłośnić dramat danej rodziny. Media lokalne, sąsiedzi, firmy i osoby prywatne często właśnie dzięki zbiórkom dowiadują się o tragedii i chcą pomóc. Przekazują meble, ubrania, materiały budowlane, a niekiedy… własne ręce do pracy.
Widziałam sytuacje, gdy zbiórka na spalony dom przyciągnęła ludzi z całego regionu. Ktoś podarował kontener, ktoś inny ruszył z pomocą w odbudowie dachu. Ta ludzka solidarność działa cuda, ale najpierw trzeba się odważyć i poprosić o pomoc.
Jedna z moich podopiecznych, samotna mama dwójki dzieci, straciła wszystko w pożarze kamienicy. Miała wykupione podstawowe ubezpieczenie, ale wypłacona kwota starczyła jedynie na opłacenie mieszkania tymczasowego. Dzięki zbiórce udało się zorganizować nowe miejsce do życia, a lokalna społeczność przekazała meble, ubrania, a nawet zapewniła dzieciom szkolne wyprawki.
Jeśli zastanawiasz się, czy masz prawo założyć zbiórkę: masz! Jeśli boisz się oceny, powiem wprost większość ludzi nie ocenia, tylko pomaga. Rozumieją, że pożar to ogromna trauma i straty, które przerastają jedną rodzinę.
Jako opiekun zbiórek pomogę Ci przejść przez ten proces. Razem przygotujemy opis, zbierzemy potrzebne materiały. A potem zrobimy wszystko, by Twoja historia trafiła do jak największej liczby serc.
Bo zbiórka na odbudowę domu po pożarze to nie tylko pieniądze. To nadzieja, że nie jesteś sam. To przypomnienie, że wciąż jest wielu ludzi, którzy chcą nieść dobro.
Pomoc dla pogorzelców nie zna granic, ani administracyjnych, ani emocjonalnych. Zgłoś się. Opowiedz swoją historię. A my zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc.
Pamiętaj, każdy ma prawo prosić o pomoc. I każdy zasługuje na wsparcie.
Zobacz także: https://szczytny-cel.pl/blog/kto-moze-zostac-organizatorem-zbiorki
Zbieraj na swój szczytny cel już dziś!