Pożar domu w Babiętach Wielkich

W nocy 1 września 2022 roku w budynku, w którym mieszkalismy doszło do pożaru.

Tej nieszczęśliwej nocy życie naszej sześcioosobowej rodziny wywróciło się do góry nogami, nasza codzienność została całkowicie zaburzona. Chociaż cieszymy się, że nam wszystkim udało się uratować, to co jest najważniejsze, czyli życie i zdrowie, to płaczemy patrząc na szkody jakie wyrządził ogień w naszym miejscu zamieszkania. Ponieśliśmy ogromne straty materialne i psychiczne, ale wraz z mężem wiemy, że musimy być silni dla czwórki naszych małych dzieci. Pragniemy zrobić wszystko, by jak najszybciej wrócić do życia jakie prowadziliśmy przed pożarem. Ja na co dzień opiekuje się dziećmi, niestety mam też problemy ze zdrowiem, co jest przyczyną tego, że mój mąż ma możliwość podjęcia pracy tylko w dorywczej formie. Chcielibyśmy, aby nasze dzieci miały swoje miejsce na ziemii do którego będą bezpiecznie i spokojnie wracać. Stworzenie takiego miejsca od nowa będzie bardzo trudnym i kosztownym zadaniem, bez wsparcia dobrych ludzi. Znaleźliśmy się w tak ciężkiej sytuacji, że każda złotówka jest dla nas na wagę złota. Z całego serca już teraz dziękujemy za każdą pomoc!

Marta Petrykowska wraz z rodziną